Jak działa rynek wydawniczy i jak kupować książki tak, aby autorzy mieli z tego jak najwięcej

Mini poradnik, jak kupować książki papierowe i e-booki na samym dole.

 

Rynek sprzedaży książki do dżungla. Ceny rynkowe są zbijane (dumpingowane) przez dominujących dystrybutorów i duże, korporacyjne księgarnie. Celem wydaje się być zniszczenie rynku małych księgarni. W skrajnym przypadku, z jakim miałem osobiście do czynienia, moja książka (cena okładkowa 76 zł) w jednej z księgarń korporacyjnych miała cenę detaliczną o 3,20 zł wyższą niż cena, za jaką książka była sprzedawana przez wydawcę do dystrybutora, z którego księgarnia brała towar.

 

Przykład

Dodatkowo, terminy rozliczeń w niektórych układach wydawca-dystrybutor dochodzą do 60 dni, a więc autorzy, zwykle operujący na samym dole tego zdegenerowanego systemu, otrzymują swoje pieniądze z opóźnieniem kilku miesięcy.

Patologiczne zachowanie dużych graczy: Empik v. Wydawca 

Jeszcze do niedawna Empik brał książki i jeśli nie sprzedały się, zwracał. Tymi zwrotami płacił za nowości. W rezultacie pieniądzy Wydawcy były w czymś, co się nazywa kredyt kupiecki. Problem wynika z tego, że w międzyczasie Wydawca musi płacić podatki, pensje itp. Małych wydawców pcha to na skraj bankructwa.  https://www.newsweek.pl/jak-doic-wydawcow/llj6yjq    https://natemat.pl/133265,jak-empik-zarabia-na-niesprzedawaniu-ksiazek-kolejne-perypetie-ze-znana-siecia-nie-ruszac

 

Patologiczne zachowanie dużych graczy: Wydawca v. Dystrybutor

Na dzień dobry oferta dystrybutora jest taka, że wydawca wstawia do oferty dając rabat 55%. Jeśli da się wynegocjować, dochodzi to do 50%.

Patologiczne zachowanie dużych graczy: Allegro v. sprzedawca na Allegro
oraz księgarnie stosujące dumping

Sprzedawcom na Allegro musimy współczuć praktycznie tak samo jak autorom. Z uwagi na to

Niestety większość dystrybutorów ma własną sprzedaż detaliczną. Pozwala to na nieuczciwe z punktu widzenia księgarzy obniżenie ceny. Ponieważ dystrybutor często sprzedaje też na Allegro, sprzedawcy nie mają szans na zaoferowanei konkurencyjnej ceny.

 

Miałem osobiście przypadek, w którym książka, za którą od dystrybotora otrzymałem kwotę X, trafiła do sprzedaży do księgarni dumpingującej po cenie detalicznej X + 3,20 złotych. 
Jest to marża niemożliwa. Podwójnie niemożliwa przy małoskalowej sprzedaży, jaką sam prowadzę. 

Konkluzją w tamtym kazusie było to, że albo realizowany jest nakład piracki, albo księgarnia po prostu realizuje bezlitosną politykę niszczenia konkurencji.

Koszty wysyłek

 

 

Patologia na etapie Drukarnia v. Wydawca

Osobiście miałem przypadek, w którym zgłosiłem się do niewielkeij hurtowni książek z książką "Sun Zi i jego sztuka wojny". Handlowiec po chwili stukania w klawiaturę oznajmił: "Ale myśmy pana książkę już sprzedawali!".

Okazało się, że drukarnie sprzedają bokiem nadprodukcję. Dla mnie był to pierwszy taki przypadek, z którym zetknąłem się osobiście - sam proceder jest jednak wręcz oczywisty. Jest to ilość niemożliwa do ustalenia - szacuję ją na ok. 100-200 egz. na każdy chodliwy tytuł, który da się jakość powstawiać do wybranych księgarni czy nawet hurtowni. Zakładając, że drukarnia zrobi tak z ok. 20 książek miesięcznie, to miesiąc w miesiąc idzie do kieszeni drukarza 20 tys. PLN.

Zdarzyło mi się rozmawiać z dużą hurtownią, która ma własny druk cyfrowy. W takim modelu po prostu nie ma możłiwości dopilnowania, czy aby hurtownik nie drukuje dla siebie i nie prowadzi podwójnej księgowości. Nie istnieją techniczne utrudnienia tego złodziejstwa. Zrobienie PDF do druku pirackiego do maksymalnie 1 dzień pracy operatora. Wystarczy mieć e-book, a opcjonalnie książkę papierową, jeśli pirat chce wiernie odtworzyć paginację i skład (przenoszenie wyrazów).

Znam opowieść właściciela drukarni, który z policją napadł na księgarnię, by odzyskać z niej kilkanaście kartonów książek, które wyniósł z drukarni jej pracownik.

 

Allegro

 Sprzedawcy Allegro i na innych platformach to szczególnie nękana wyzyskiem klasa księgarzy. Platforma Allegro narzuca prowizje, które zostawiają sprzedawcom wręcz symboliczny zysk paru złotych.

 

Zarobek autora

Choć jestem autorem i jednocześnie wydawcą własnych książek, to jedynie we włąsnej księgarni on-line jestem w stanie uzyskać marżę ok. 20-30 zł na jednym egzemplarzu papierowym. W przypadku zakupu w księgarniach on-line, kwota zarobku drastycznie spada i wynosi ok. 5-9 zł (w skrajnie pozytywnym przypadku 12 zł).

Ogólnie, jeśli książka jest wydana przez tradycyjne wydawnictwo, jej autor otrzymuje ok. 3-4 zł - tak jest m.in z 36 forteli, wydaną w wydawnictwie Zysk. Za sprzedany egzemplarz książki, na której napisanie poświęciłem wręcz tysiące godzin, dostaję ok. 3 zł - są to warunki rynkowe. Niestety, takie są realia: dystrybutorzy mają w ręku wydawców, wydawcy mają w ręku autorów. A względem nich wszystkich autorzy są najniżej w tej piramidzie statusu i marż.

Przykład: Podsumowując, jeśli na okładce książki widnieje cena 70 zł, to autor dostaje z tego, zaokrąglając w górę, 4 zł. Jeśli sprzeda się 2000, a to bardzo dobry wynik, do autora trafi ok. 7000 zł (podatki). W przypadku Prawideł geopolitycznej gry o przetrwanie czas pracy nad pisaniem jej to ok. 850 godzin samego pisania, nie licząc siedzenia i myślenia, czytania źródeł i robienia z tego notatek. Generalnie książka na tym poziomie to minimum 90-100 minut na napisanie jednej strony na gotowo. Sprzedaż 2000 egzemplarzy da więc autorowi stawkę godzinową około 8-9 zł, podczas gdy zawodowi copy-writerzy, piszący profesjonalnie, biorą 50-100 zł za godzinę pisania tekstów do portali lub czasopism. FUBAR ponownie.

Rynek sprawia, że poza nielicznymi wyjątkami autorzy zasadniczo z napisania książki mają głównie sławę (a więc m.in. zwiększoną szansę, że jakaś redakcja poprosi o wypowiedź) i wynikające z niej okazje do dorobienia sobie kieszonkowego... jeśli w międzyczasie nie umrą z głodu. Przy czym występy w wywiadach i pogadankach on-line to konwersja rzędu poniżej 0,1% oglądających. Jeśli film na YT obejrzy, dajmy na to, 10 tys. osób, to przełoży się to na sprzedanie 5-10 egzemplarzy. Takie są realia. Przykładowo, w złotym okresie swojej działalności kanał Historia Realna, mający po 500 tys. wyświetleń na materiał, sprzedawał ok. 500 egz. książki, jeśli ją promował. To właśnie konwersja na poziomie 0,1%.

 

Jak autorzy są wyzyskiwani przez Wydawców (nie wszystkich)

Bardzo polecam tą opowieść: Tajemnica handlowa Empiku. Autorka została wydymana przez wydawcę. i doszło do sprawy sądowej. Akurat autorkę było na to stać. 
Mirror usuniętego wpisu: https://archive.ph/OoOBU

Wydawcy często opóźniają wypłaty honorariów. Mój własny rekord: 135 opóźnienia ponad uzgodnionego pisemną umową okresu ok. 30-50 dni od przedstawienia rozliczenia do wysłania przelewu. Kpina w żywe oczy.

Znany jest mi przypadek, w którym wydawca prowadził podwójną księgowość przy druku książki. Jest to inny kazus niż ten opisany w "Tajemnicy handlowej Empiku". Na tą drugą księgowość w bardzo skomplikowanej sytuacji miałem okazję zerknąć chyłkiem. Autorzy nie mają żadnego mechanizmu sprawdzenia rzetelności zestawień sprzedaży, otrzymywanych od Wydawcy. Jest to sytuacja utrzymywana celowo.

Jest to też punkt, w którym mógłby wkroczyć ustawodawca. Przykładowo, niedawno (ok. 2 lata temu) narzucono dystrybutorom to, że wyjście książki z ich magazynu uznaje się za jej sprzedaż, wymagającą rozliczenia z wydawcą. Wcześniej mogło i było być tak, że sprzedaż egz. książki z opóźnieniem raportował księgarz, a potem z kolejnym poślizgiem dystrybutor. Te skumulowane opóźnienia doa autora oznacały całe miesiące.

Pozornie waraickie pomysły, jak minimalna cena książki  czy zakaz promocji przez X tygodni od premiery miały na celu zlikwidowanie patologii 

 

E-booki

Kupuj e-booki u wydawcy!! Wtedy do podziału z autorem jest 100% tego, co zapłacisz.

Rynek e-booków działa tak: Wydawca wstawia do sieci dystrybucyjnej. W przypadku sieci ELIBRI, sieć i księgarnia on-line bierze 40% ceny, którą płaci czytelnik.

Wydawca względem systemu ani księgarni nie ma możliwości sprawdzenia sprzedaży.

Sieć ma taką informację przynajmniej teoretycznie, gdyż księgarnia z e-bookami każdorazowo pobiera pliki nie z własnego serwera, tylko z "magazynu plików Elibri"

Z tego, co oficjalnie wiadomo, wydawcy nie mają wglądu w ten wykaz sprzedaży. Rozmawiałem z kilkoma właścicielami wydawnictw i tak twierdzą. Jednocześnie nie byli zainteresowani wymuszeniem na księgarniach tego, aby przesyłały one comiesięczne zestawienia sprzedaży. Takie zestawienia pozwalałyby robić kontrolowane zakupy. Aktualnie takich zakupów nie da się robić.

    E-booki z punktu widzenia autora-wydawcy

Mam dwa w pełni udokumentowane kazusy przy moich własnych książkach. Pierwszy, który mnie zaalarmował, był czytelnikiem, który chciał mapy w pełnej rozdzielczości, gdyż czytnik Legimi ich nie powiększał. 
Od słowa do słowa zorientowałem się, że:

    Najnowsza afera publicznie szeroko znana to Legimi - październik 2024 

Więcej przeczytacie tutaj: https://swiatczytnikow.pl/szansa-na-koniec-afery-legimi-jest-wstepne-porozumienie-legimi-oraz-pdw/

W skrócie: Legimi dostarczało e-booki do bibliotek, nie rozliczając tego z Wydawcami (dlatego cała afera wyszła!), a przy tym wypożyczenia komercyjne przypisywała bibliotekom. W takim scenariuszu wydawcy zarabiali ZERO!

 

Takich patologii jest więcej. 

Z pozdrowieniami od głodnego autora i wydawcy, 
2025-02-15


Ile zarabia autor w przeliczeniu na godzinę?

Opieram się na przykładzie z podkastu: książce liczącej ok. 750 stron.

Na napisanie takiej książki poświęcam ok. 800 godzin na napisanie książki. Zakładamy sprzedaż 2500 egzemplarzy, co jest bardzo dobrym wynikiem dla wydawcy. Aktualnie pierwszy nakład to 1000, może 2000 egzemplarzy.. Cena okładkowa (katalogowa) to 70 zł.

Model tradycyjny: książkę wydaje wydawca.

Model "autor to też wydawca" 

Sprzedaż przez własny kanał

 

Mini poradnik

 

E-BOOKI

KSIĄŻKI PAPIEROWE

Przy fizycznych książkach papierowych uwzględniaj poniższe porady tylko jeśli cię stać. 

Esencją problemu jest to, że na rynku działają bardzo duże firmy, które pobierają symboliczne lub często zerowe marże. Nie ma możliwości, żeby z nimi konkurować. Opłacalność procederu wynika z olbrzymiego przerobu. A w przypadku firm, które jednocześnie są dystrybutorami (Motyle Książkowe, MT Biznes/GrubyTom, Czy Dressler/Świat książki), podmioty te (nie wiem, nie sprawdzałem) mają możliwość zadowolenia się mniejszym marginesem zysku, gdyż zbierają marżę z dwóch etapów łańcucha sprzedaży: marżę dystrybutora i marżę detalisty.

Istnieją na rynku potróje przypadki. Pryzkładem jest Olesiejuk/Dressler/Świat książki. Ten podmiot jest i wydawcą, i dystrybutorem, i właścicielem sieci księgarskiej. Dodatkowo, większość druku tak duże firmy realizują.nie w Polsce, a w Chinach.

Z punktu widzenia czytelnika kupującego książkę w księgarni stacjonarnej czy on-line, rezultatem takiego modelu jest to, że płaci on tanio, ale godziwych pieniędzy, poza przypadkami szczególnymi, jak sławni pisarze, nie zobaczy w Polsce nikt. Całość zżerają wielkie korporacje, które autorów i małych wydawców traktują jak quasi-niewolników. Tych opowieści mam kilka, ale nie opublikuję. 

(Koniec)


Sklep autorski
Patronite
Prezentacje książek